Spedycja lotnicza jest najżywiej rozwijającą formą transportu cargo na całym świecie. Pomimo hamulca ręcznego zaciągniętego w 2020 roku przez pandemię COVID-19, która wywołała największy w historii kryzys w branży lotniczej (przez wiele miesięcy ruch lotniczy był praktycznie wstr
zymany) oraz straty linii lotniczych mogące sięgnąć łącznie blisko 140 mld dolarów (raport IATA – Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych) branża szybko się podnosi.
Globalny rynek spedycyjny odbił w 2021 r. przynosząc wzrost rok do roku w wysokości 11,2 proc. Tym samym ubiegłoroczna dynamika okazała się najszybsza od 2011 r. (dane z raportu autorstwa Transport Intelligence (TI) i tendencja ta powinna się utrzymywać w nadchodzących latach.
Także w Polsce od kilku już lat uczymy się , że szybkie tempo dostarczenia przesyłki i jej bezpieczeństwo są priorytetowe. Jednocześnie zauważamy, że rynek i przyzwyczajenia konsumenckie przekraczają już dawno granice państw co skutkuje wzrostem transgranicznych zakupów w Internecie – także wzrost polskiego eksportu. Stąd z jednej strony obserwujemy wzrost popytu na usługi cargo z Polski, z drugiej jednak pozostajemy mocno w tyle jeśli chodzi o polskie lotniska.
Obecnie jeszcze niewiele polskich portów lotniczych posiada odpowiednią infrastrukturę cargo.
Rozwija się ona przede wszystkim w Warszawie, Katowicach i Gdańsku (te trzy porty miały w roku 2021 98 proc. udziału w łącznych przeładunkach towarów w transporcie lotniczym w Polsce), do których dołączają Rzeszów, Wrocław i Jesionka.
PwC prognozuje, że w 2026 roku wartość brutto polskiego rynku handlu e-commerce będzie na poziomie 162 mld zł. Oznacza to średnioroczny wzrost na poziomie 12 proc. Najszybciej będzie rosła sprzedaż produktów spożywczych oraz z kategorii zdrowie i uroda, a cały ruch przekłada się na zmianę charakteru przesyłek z palet na rzecz drobnicy. (…) porty muszą się rozbudowywać, bo widać już na przykładzie ostatniego okresu, że ten rynek będzie się rozwijał. Czyli muszą zwiększać swoje moce przerobowe, przepustowość, na pewno będą też musiały zatrudniać kadry – przewiduje dr Paweł Zagrajek, specjalista z Katedry Biznesu w Transporcie SGH.
I choć jest szansa – po spełnieniu określonych warunków – na silniejsze włączenie się branży polskiego transportu lotniczego w europejski łańcuch logistyczny wydaje się, że głównym problemem na dzień dzisiejszy jest brak spójnej koncepcji jej rozwoju w skali ogólnokrajowej. Zwłaszcza brakuje odpowiedzi na pytanie: w jakim kierunku powinna być rozwijana infrastruktura cargo – centralnym czy również regionalnym?
Do najbardziej obleganych kierunków polskiej spedycji lotniczej można zaliczyć przede wszystkim Azję oraz obie Ameryki a także m.in. w kierunku USA, Chile, Meksyku, Brazylii, Półwyspu Arabskiego i Izraela, zaś rozwijający się handel internetowy sugeruje, że branża transportu lotniczego w Polsce swe lata świetności ma dopiero przed sobą.
Comments